17 kwietnia 1340 r. biskup kamieński Fryderyk von Eickstedt, nadał osadzie Bublitz lubeckie prawa miejskie.📜
Najstarszym znanym przedstawieniem Bobolic (dawniej Bublitz) jest poniższa rycina, umieszczona, wśród 48 innych miejscowości pomorskich, na wydanej w roku 1618 Wielkiej Mapie Księstwa Pomorskiego (łac. NOVA ILLUSTRISSIMI PRINCIPATUS POMERANIAE DESCRIPTIO cum adjunctà Principum Genealogià et Principum veris et potiorum Urbium imaginibus et Nobilium insignibus) autorstwa niemieckiego kartografa Eilhardusa Lubinusa.
Mapa ta wielką była nie tylko ze względu na swą bogatą i dokładną jak na ówczesne czasy treść, ale również jej rozmiary w pełni zasługiwały na to miano. Powstała ona na zamówienie księcia szczecińskiego Filipa II, który uchodził za jednego z najbardziej światłych władców z dynastii Gryfitów i z założenia miała pomagać mu w efektywnym zarządzaniu krajem. Swe dzieło autor stworzył w skali 1:235000 i wydał w formacie 2,21 × 1,25 m, co było na owe czasy wielkim osiągnięciem.
Eilhardus Lubinus (Eilert Lübben) urodził się 23 marca 1565 r. w Westerstede koło Oldenburga. Jego ojciec Fryderyk był miejscowym pastorem. Lubinus w latach 1588-1594 studiował na Uniwersytecie w Rostocku, tam też został profesorem. Początkowo zajmował się poezją oraz teologią. Wydał m.in. prace Hipokratesa, Horacego i Anakreona, opracował także Lexicon Clavis Graecae Lingue, który doczekał się jedenastu wydań. Posiadał również doskonałe wykształcenie matematyczne, które wykorzystał przy opracowaniu map. Jego pierwszą pracą kartograficzną, zleconą przez księcia wołogoskiego Filipa Juliusza (1601-1625) była wydana w 1609 roku mapa Rugii, która w porównaniu z wcześniejszymi dziełami kartograficznymi miała znacznie bogatszą treść i wykonana została z dużo większą precyzją. Na mapie oznaczono ponad 470 miejscowości, bogata jest sieć hydrograficzna. Obraz przyozdobiono trzydziestoma herbami szlachty rugijskiej. Najpewniej ta i późniejsze jego prace zadecydowały o tym, że to właśnie jemu Filip II powierzył wykonanie swego zamówienia.
Doświadczenia zebrane w trakcie tych prac Lubinus wykorzystał tworząc jedno z największych opracowań kartograficznych jakie powstało na tym terenie w początku XVII stulecia. Prace nad mapą, które trwały w latach 1611-1618, Lubinus rozpoczął od zgromadzenia wszelkich informacji będących w bibliotekach i archiwach książęcych. Po przeanalizowaniu tych danych w latach 1611-12 napisał liczącą 123 strony rozprawę o tytule (w tłumaczeniu): "Opis krajów pomorskich wykonany przez D. Eilharda Lubinusa".
Z polecenia Księcia 19 sierpnia 1612 roku Lubinus rozpoczął swoją pierwszą podróż po Pomorzu. W tym czasie dokonywał pomiarów kartograficznych. Odwiedził 152 miejscowości, przebył około 1500 kilometrów i zrobił 5793 pomiary.
W latach 1614-16 wraz z księciem Filipem na zamku w Szczecinie współpracował nad szatą graficzną mapy. Zbierał herby szlachty pomorskiej, widoki miast, oraz portrety książąt. Zarys mapy gotowy był w roku 1617. Wówczas przekazany został do oficyny Jodocusa Hondiusa II celem wygrawerowania. Zadania tego podjął się Nicolaus van Geelkercken, jeden z najlepszych rytowników oficyny. Pierwsze egzemplarze były gotowe jesienią 1618 roku, a ogółem powstało około 30 sztuk. W starszej literaturze przeważa pogląd, że wydruk nastąpił w Amsterdamie, na papierze pochodzącym z terenu Pomorza Zachodniego (być może wyprodukowanym w papierni w Strudze).
W roku 1618, a więc w roku publikacji map wybuchała wojna trzydziestoletnia. W czasie jej trwania mapy zaginęły i odnalazły się dopiero w roku 1756 w Stralsundzie, a odnalazł je przypadkiem szczeciński historyk Karl Conrad Oelrichs.
W roku 1758 w Hamburgu wznowiono wydawanie map. Nie jest znana liczba sztuk. Przypuszcza się, że było to kilkadziesiąt egzemplarzy.
Dzięki Lubinusowi - a w zasadzie szczecińskiemu malarzowi Johannowi Wolfartowi, który wykonał większość użytych w mapie rycin panoramicznych, wiemy w przybliżeniu jak wyglądało miasto liczące wówczas 278 lat, ale jak mogło wyglądać w czasie swej lokacji?
Ciekawych szczegółów dających pogląd na to zagadnienie udziela nam treść aktu lokacyjnego zamieszczona w dokumencie potwierdzającym ów przywilej, wydanym przez biskupa Jana Lauenburskiego 24 kwietnia 1350 r., we wtorek po Niedzieli Miłosierdzia Bożego.
📜
"Podaje się do wiadomości wszystkich, którzy obecne pismo widzieć lub słyszeć będą, że my Rada Miasta Bobolice, od przewielebnego w Bogu Ojcu i Synu, Jana biskupa Kościoła z Kamienia, w obecności czcigodnych panów, Bernhardta Brachta proboszcza, Reimera von Rohren, Conrada Schüvör scholastyka i Piotra Landen, z najbardziej wiarygodnych, w naszym Świętym Roku MCCCL, we wtorek rano po Niedzieli Miłosierdzia Bożego, otrzymaliśmy od panujących w niniejszym piśmie zawarte przywileje, dla miasta Bobolice, dla jego pożytku i dobra, które zawsze i wszędzie we wszystkich potrzebach pomóc mają i miasto Bobolice z całym ich zawodem wspomagać będą, które pozostawiamy w słowach jak następuje.
W imię Pańskie. Amen."
Ponieważ z biegiem czasu wszystko przemija, co w czasie poczynione zostało, posłużyliśmy się niniejszym pismem, aby to, co przemija uwiecznić, bądź poczynić możliwie długotrwałym i z tej przyczyny my, Fryderyk z Bożej łaski biskup Kościoła w Kamieniu, wszem i wobec niezmiennie czynimy wiadomym, że my tym pismem postanawiamy na obszarze Bublitz miasto zbudować i za radą i zgodą przewielebnego proboszcza Jana de Cali i całego Kościoła, obdarzamy je prawami i wolnościami i od dnia założenia szanować będziemy.
Najpierw zakładamy to miasto na prawie lubeckim.
Tak więc odtąd wszyscy mają się kierować wyłącznie prawem lubeckim. Wagi, miary i pieniądze ma ono mieć jak miasto Kołobrzeg, prócz tego, by w wypadku podejrzanych wyroków albo orzeczeń, apelować do miasta Kołobrzegu. Równocześnie nadajemy temu miastu 200 włók i dwa jeziora, mianowicie Drabühn (Trzebień) i Clever (Chlewo). Połowy tych jezior należą się po części miastu, a drugie pół będą posiadać właściciele, jak Paul Bartzewitzen (rycerz Bartuszkiewicz) i Gerhard Goldbecken (rycerz Goldbecke) i ich prawowici dziedzice.
Obok tego chcemy, żeby to samo miasto przez najbliższe 10 lat cieszyło się całkowitą wolnością oraz aby z udziałem jego mieszkańców i mieszczan, zostało otoczone fosą o głębokości 40 stóp i umocnione, wówczas my w odpowiednim czasie zamierzamy przyjść z wszechstronną pomocą. Nadto, że owoce i użyteczności osiągnięte w ciągu 10 lat w obrębie jego granic, stają się w połowie własnością właścicieli, pozostała połowa przypadnie mieszczanom na poprawę miasta. Ale kiedy te lata upłyną, wszelkie rzeczy będą do miasta i mieszczan należeć. Także pozwalamy wyżej wymienionym właścicielom posiadać 32 włóki i 8 mórg (około 580 ha) tak, położonych w posiadłościach wspomnianego miasta, wolne od szosu i czynszu.
Tak jak inne prawa miast zabraniają, podobnie i my, nadajemy tym samym właścicielom prawo apelacji w mieście i jego posiadłościach przez naszego wójta, przez nich samych, bo naszej Rady, która wszystkie mieszczańskie i kryminalne sprawy załatwia. Ten, przejmuje od nas w lenno na wieczność całe przychody z kar 60 szylingów i poniżej, a w ciągu 10 lat, kwoty za ukarane większe wykroczenia skarżących się stron w wymienionym mieście właściciele będą posiadać.
Po upływie tychże 10 lat, wymierzanie sprawiedliwości wyłącznie do nas i do naszych następców należeć będzie. Nadto niech wspomniani posesorzy mają cały dochód z młyna i takie same w wymienionych 10 latach, wybudują na rzece Cutz (dawna nazwa Chocieli). Ale kiedy one upłyną, jedna połowa dochodu będzie nasza, a druga połowa należy do właścicieli i ich spadkobierców. Nie chcemy także drugiego młyna na tej samej rzece obok, powyżej i poniżej posiadłości miasta, aby w żaden sposób nie został wzniesiony.
Także zabraniamy budowy przeszkód albo spiętrzeń na tym strumieniu, ani na innych, aby nie zostało wstrzymane spuszczanie drewna, lecz swobodnie mogło dojść do Karlina. Tym, którzy mają zamiar na rzece coś robić, niech pan drewna da odpowiedź, jak jeszcze długo mają się powstrzymać.
Prawo patronatu nad Kościołem, zatrzymujemy na wieki dla siebie i naszych następców. Dla utwierdzenia tych zaręczeń, w obecności wyżej wymienionych panów naszą pieczęć miejską tu zawieszamy
Dane w Bobolicach, w roku i dniu jak wyżej podano."
Jako muzeum, co roku staramy się w godny i ciekawy sposób uhonorować tą ważną dla naszego miasta datę. W ubiegłym roku w dniu lokacji miasta miał miejsce wernisaż wystawy "Bobolice w dawnej pocztowce zaklęte". W tym roku w dniach 15-20 kwietnia w ramach wystawy "Bobolice '40" prezentujemy unikatową w skali Europy i Świata, realistyczną makietę Bobolic z lat 40-tych autorstwa mieszkańca naszego miasta - Pana Edwarda Nawrockiego, dzięki uprzejmości którego każdy mieszkaniec ma niepowtarzalną możliwość podróżny w czasie do przedwojennych Bobolic - dokładnie o 84 lata!
Oprócz makiety na wystawie prezentowane są albumy wypełnione przedwojennymi pocztówkami (blisko 500 egzemplarzy), plansze z 80-cioma porównaniami dawnych i współczesnych widoków miasta, publikacje z dawnymi zdjęciami miasta oraz przedwojenne plany i mapy.
Zapraszamy serdecznie do soboty (włącznie) w godz. 8-18 na wystawę prezentowaną w auli Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Bobolicach i podróży w czasie najmniejszym wehikułem czasu 😉
Facebook.com X.com

Galeria